piątek, 17 września 2010

From man to wolf.

...od soboty pustka, co? Brak czasu, ochoty, itp. Tak wyszło ;)
   
  Cholernie się cieszę że się skończył ten popieprzony "szkolny tydzień". Nie wiem czemu popieprzony. Może dlatego popieprzony bo wcale nie był popieprzony a ja sobie tylko wmawiam jak popieprzony że był popieprzony? Dobra, zostanę przy stwierdzeniu że był popieprzony. A czemu? A nie wiem.

Tak ogólnie to coś mnie chyba bierze, zaczyna się zapierdol w szkole, Dziubas jest za daleko, czyli standard. Do dupy. Ale nie ma co narzekać. Zawsze mogło być gorzej.

Tak szczerze to napisałem tego posta tylko po to, żeby osoby interesujące się nim (pewnie nikt) nie poczuły się przeze mnie opuszczone. Jutro się rozpisze, dzisiaj mi się nie chce, pozdro. :D

...se posłuchajcie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz